Haul cz.1 i współprace
Witajcie Kochani!
W ostatnim czasie trochę pochłonął mnie lifestyle i przez to niestety zaniedbałam urodę, czyli to o czym jest blog, ale nie martwcie się teraz szykuje dla was sporo notatek z sekcji fashion i beauty.Więc dzisiejszy post to haul, lecz nie taki zwykły i kosmetyczny, znajdzie się tu chyba coś dla każdego.I nie nie kupiłam tych produktów od razu, tylko zbierałam je przez 3-4 miesiące żeby pokazać coś więcej.
Na początku zamysł był taki, aby umieścić wszystkie produkty w jednym poście, ale uznałam że byście się zanudzili i podzieliłam na dwie części.W kolejnej będą przeważać kosmetyki.
1) MYGIFTDNA.pl-nie mam zamiaru wciskać tu Wam kitu, że nie dostałam tych produktów tylko je kupiłam, bo nie chce Was okłamywać i być do Was w stosunku fair.W ostatnim czasie udało mi się nawiązać współpracę z tą firma i drugą,która zobaczycie w w innym punkcie.Zanim pokażę rzeczy trochę o niej opowiem, otóż ta strona ma prezenty na różne okazje między innymi urodziny ale też święta typu dzień matki czy ojca.Wszystkie upominki są ręcznie robione i naprawdę wysokiej jakości.Oczywiście czytelnicy mojego bloga również zostaną nagrodzenie poprzez kupony rabatowe lub konkursy, ale to w swoim czasie.
*Notes-Zacznę od niego, jest on wykonany bardzo solidnie, mają bardzo bogaty asortyment i możecie wybrać swój napis.Ja pokusiłam się o "chuckylucky",ponieważ jest to nazwa bloga i pomyślałam, że fajnie byłoby mieć coś z moim "logo".Oczywiście długo się nim nie nacieszyłam, bo bardzo spodobał się mojemu tacie i zabrał go do pracy.Jeśli nie koniecznie lubicie kolor czarny do wyboru jest jeszcze fioletowy i niebieski z jeszcze innymi napisami niż "Queenn of everything".Notesik jest formatu a5 i w twardej okładce, dzięki czemu łatwo się nie zniszczy.
2)Case mygiftdna.pl-jako wielbicielka ubranek na telefon nie mogłam się oprzeć, aby nie powiększyć swojej kolekcji, dlatego gdy zobaczyłam go na stronie już wiedziałam, że musi być mój.Jedyne czego się bałam,to czy na pewno będzie pasował na telefon, bo mimo że większość jest na iPhone 5 kiedy chce założyć nagle okazuje się za mały.Case podobnie jak notes przyszedł do mnie w nienaruszonym stanie w dość szybkim czasie.Jest on z drewna i ręcznie robiony, co wyczuwa się przy dotykaniu go.Kolejne co mnie zaskoczyło to zapach, jeszcze nigdy mnie się nie zdarzyło żeby etui pachnęło, a tutaj czujemy piękny zapach drewna.
linki do produktów: https://mygiftdna.pl/Notesy/Queen-Of-Everything, https://mygiftdna.pl/Drewniana-Obudowa/Koronka
3) Odżywka 4 long lashes-poznałam ją dzięki mojej fryzjerce, która mnie uświadomiła jakie konsekwencje wiąże ze sobą przedłużanie rzęs i poleciła mi właśnie tę odzywkę, która ma je wydłużyć i zagęścić. Czytałam wiele recenzji rzeczywiście nikt jeszcze się na niej ne zawiódł.Ja na razie stosuje ją około 7 dni, dlatego niezbyt widzę różnicę ale efekty mają być po 2 miesiącach.Jeśli się ona u mnie sprawdzi, poświęcę jej jeden osobny wpis i opiszę po kolei co robić i jak się zmieniły rzęsy.Dodam jeszcze że ta firma produkuje również serum do włosów, po których nie wypadają i szybciej rosną , ale to akurat nie jest mi potrzebne bo moje rosną aż za szybko.
4)Wet n wild-Ci, którzy czytają bloga już od dawna wiedzą że już spory czas szukam idealnej, mocno fioletowej szminki i kiedy myślę że już taką znalazłam, w domu okazuje się lawendowa, ciemno różową itd. Będąc w Sukcesji w Naturze miałam tyle czasu, że wypróbowałam wszystkie możliwe kolory z rożnych mniej znanych firm, aż żałuję że nie zrobiłam zdjęcia, bo moja ręka po prostu wyglądała jak tęcza i tyko co chwile zmazywałam ją mleczkiem i sprawdzałam nowe.Aż natrafiłam na szafeczkę Wet n Wild, w ogóle mi nie znane, gdy zobaczyłam cenę 5 zł miałam nawet nie zaglądać, bo jakoś nie mam zaufania do aż tak tanich i nieznanych kosmetyków.Ale po chwili zobaczyłam jedną mega ciemną, tylko niestety na ustach wyglądała na czarną, na szczęście za nią była jeszcze inna, fioletowa.Od razu już ją nałożyłam i ogromnie mnie zaskoczyła, oczywiście na zdjęciu wyszła na jaśniejszą i lekko połyskującą, a taka nie jest.Szukałam jej od dawna, ma śliczny soczysty fioletowy kolorek o matowym wykończeniu.Lecz ostrzegam bez pędzelka sobie nie poradzicie.
5)Szminka nude Freedom-kolejna tania firma, ale o tej sporo się nasłuchałam.Niestety jest słabo dostępna, oprócz sklepów internetowych znajdziecie ją ale rzadko w Pepco, ja akurat na nią natrafiłam przy kupowaniu papuci do szpitala.Cenę ma bardzo śmieszną, bo chyba nawet mniej niż 5zł, nie wiem jak u niej z kolorystyką.Ponieważ jak robiłam zakupy, to mieli chyba tylko 3 rodzaje z czego jedna nie była matowa.Jak rodzice zobaczyli co kupiłam, aż się zdziwili że wybrałam ten odcień.Nie mówiąc o tym iż trochę się zdenerwowali widząc kolejną szminkę i rzeczywiście jest totalnie nie w moim stylu, bo ja wole mocniejsze kolory, ale i tak bardzo mnie się spodobała.Na ustach nakłada się jak masełko i jest zdecydowanie matowa.Więc jeśli ktoś lubi nude i mat to zdecydowanie polecam.
6)Paletka Wibo-kupowałam ją już podczas tych wielkich wyprzedaży w Rossmanie i muszę powiedzieć, że dostanie jej wtedy graniczyło z cudem.Byłam w ponad 6 sklepach i wszędzie wyprzedana, dopiero w mało popularnym na Widzewie jedna się uchowała.Kupowałam w ciemno, bo widziałam to cudeńko tylko w gazetce, nawet nie byłam pewna jaku niej z trwałością i intensywnością, ale po prostu uznałam że ma idealne kolory dla mnie.Czyli i codzienne matowe i na jakieś wyjścia bardziej w błyszczące tony już podchodzące.Jak na te chwile używałam tylko dwóch cieni i nie zawiodłam się na razie, ale zobaczy się dalej w praniu.Cena paletki normalnie przekracza 30zł i wtedy zaopatrzyłam się także w jej siostrzyczkę, lecz ją pokażę w drugiej części i w recenzji.
link do produktu:http://www.promees.pl/straps/17-zoey-by-promees-straps.html
8)Niebieski naszyjnik-kiedyś nie przepadałam zbytnio za dużymi naszyjnikami z kwiecistymi wzorami, ale wiadomo gusta się zmieniają.Szukałam idealnego po sklepach w galeriach, lecz ceny po prostu zabijają od 50 wzwyż,co najlepsze podobne można znaleźć na stronach chińskich za 5 dolarów.Ale tu dochodzi przesyłka i też zbytnio nie wiadomo co przyjdzie i czy nie zepsute.Dlatego wyruszyłam do sklepu "Ptak, tam ceny również trochę powalały a jak się trafiła tania, to słysząc"detalal" dorzucali jeszcze 50% i 20% za tamto i nagle cena się podwyższała.Po kilku godzinach szukania znalazłam ten niebieski za 25zl.Jak dla mnie jest idealny bo bardziej elegancki ze "złotymi"detalami i wcale nie wygląda tandetnie.Idealnie komponuje się z gładkimi koszulami, dodając im uroku.
10) Różowa torebka-kolejna rzecz, która skradła moje serce.Jeśli czytaliście post o stylizacji to wiecie że do pastelowej stylizacji szukałam torebki, ta była idealna i w sklepie miała śliczny pudrowy kolorek.Natomiast w domu okazała się łososiowa.Lecz i tak idealnie pasuje do każdego typu ubioru, mimo że kupiłam ją za 90zl jak dla mnie nie rożni się od tych za 300 poza tym że nie ma znaczka markowego.Dzięki tym złotym detalom torebka wygląda bardzo elegancko i szykownie.Jest niezwykle pojemna i solidna.Zakłada się ją na ramię i w zestawie nie było ramiączek do przedłużenia, dlatego jesteśmy skazani na noszenie jej w dłoni.
11)Wosk z Yankiee-już udało mi się pokochać świeczki od nich, dlatego zdecydowałam się na kupno jednego wosku(i pamiętajcie że Wy także monecie go wygrać w konkursie).Najtrudniejszy jest wybór, bo mają mega bogatą bazę zapachów,słodkie lub mocne a nawet o zapachu pianki.Kocham w ich firmie to że ich produkty oddają w pełni zapach, co mają na nalepce i jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam.Wosków jeszcze nigdy nie testowałam, ale już sporo się o nich nasłuchałam, wybrałam typowo wakacyjny i nawet jeśli nie będziecie nigdzie nad morzem, gdy go zapalicie poczujecie się jakbyście byli na hawajach.Dodam na koniec, że są dostępne w stacjonarnie w sklepie "Pachnąca Wyspa" za 6,50zł.
12)Powerbank-ostatnia jest bateryjka do telefonu, a raczej zbawienie dla mnie.Chyba must have dla każdej blogerki, vlogerki czy youtuberki.Wreszcie udało mnie się na nią namówić rodziców przed wyjazdem do Katowic i też z wielką trudnością.Nie chciałam wydawać fortuny, bo nie wiedziałam czy to naprawdę działa, na swój skusiłam się widząc go na allegro, ponieważ w sklepach typu Media Markt kompletnie się nie opłaca.Mój ma pojemność 20000mah i powinien starczyć na ok 8 ładowań i co mnie ucieszyło przyszedł z kabelkiem z 4 wejściami:1 na aparat,1 na iPhone te nowsze wersje od piątki,1 na iPhone starsze wersje,1 na wejście do telefonu z androidem.A jeśli ktoś nie wie, co to jest powerbank to już tłumaczę.Otóż jak mówiłam to przenośna bateryjka, którą najpierw musimy ładować przez określony czas, zwykle z 6 godzin aż będą 4 niebieskie kropeczki, późnej wystarczy podłączyć do telefonu i powerbanka jeden kabelek i już to tyle.Oczywiście ceny ich są rożne, w zależności od pojemności ale to już zależny od Was.Ja kupiłam za 35zł z przesyłką.
To by było na tyle, mam nadzieję że post Wam się podobał i serdecznie zapraszam do obserwowania bloga, aby być na bieżąco oraz komentowania, którą z produktów byście kupili.Druga część pojawi się niedługo, a na razie w przyszłym tygodniu będzie stylizacja.Na koniec przypomnę Wam jeszcze o konkursie, który nadal trwa.I zapraszam na strony http://www.promees.pl/ oraz https://mygiftdna.pl/
9 KOMENTARZE
Szczerze? Czekam na drugą część! (obserwuję) Ja sama muszę zakupić PowerBanka, bo ostatnimi czasy ostro daje się we znaki jego brak.
OdpowiedzUsuńZapraszam --> http://hot-schot.blogspot.com
Ramiączka są cudowne <3 A szminki i moje serce skradły. :)
OdpowiedzUsuńGenialny wpis ! :) Bardzo nam się podobają odcienie pomadek ^^ Ooo już dużo razy widziałyśmy ten wosk :3 Super jest. Pozdrawiamy i ślemy buziaki :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski z yankee candle i szczerze polecam, ale wybór zapachu faktycznie nie jest prosty przy tylu rodzajach. A co do powerbank to sama muszę w jakiś zainwestować, przyda się na podróże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://nawiedzonadroga.blogspot.com/
Musze kupić sobie powerbank :D
OdpowiedzUsuńMam taki sam różowy naszyjnik zakochałam się w nim!
Czekam na kolejna część, bo czytając to trochę się wkrecilam i teraz będę czekać!:D
OdpowiedzUsuńTeż długo polowalam na fioletowa szminkę Ale narazie mam z głowy bo w tym sezonie używam jasnych szminek Ale w jesień skuszę się z mac A co zaszaleje :)
Bez powerbank to czasami ciężko z domu wyjść. Praktyczna i przydatna rzecz jeśli jesteś cały dzień poza domem :)
Pozdrawiam :*
Podoba mi się ta nudziakowa pomadka :) ramiączka też fajne i czekam na część kosmetyczną :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym case'ie! *,* Wygląda prześwietnie!
OdpowiedzUsuńjulia-skorupka.blogspot.com
druga szminka piekna ;) jakbys wiedziala gdzie mozna ja jeszcze kupic to chetnie sie dowiem ;)
OdpowiedzUsuńwww.mamamagda.pl