Witajcie Kochani!
Jako, że w weekend pogoda była po prostu rewelacyjna, postanowiłam ją wykorzystać w produktywny sposób, nie chciałam żeby znowu powtórzyła się sytuacja, iż pogoda się diametralnie zmieni a ze zdjęć znowu będą nici. Tym razem mnie się udało zrobić sesję z kilkoma stylizacjami na zapas, gdyż jak wiadomo koniec roku szkolnego i matura zbliża się wielkimi krokami. Na jedno, to właściwie i dobrze, bo będę mieć to wreszcie z głowy i zacząć cieszyć się najdłuższymi wakacjami. Powoli też łapie mnie malutki stresik, bo maturka to jednak coś wielkiego, ale i tak trzeba myśleć pozytywnie i powtarzać jak najwięcej. Gdy to się już wszystko uspokoi, to zajmę się wreszcie blogiem i znowu wrócę do postów kosmetycznych, bo ostatnio ich tu bardzo mało.
Jako, że w weekend pogoda była po prostu rewelacyjna, postanowiłam ją wykorzystać w produktywny sposób, nie chciałam żeby znowu powtórzyła się sytuacja, iż pogoda się diametralnie zmieni a ze zdjęć znowu będą nici. Tym razem mnie się udało zrobić sesję z kilkoma stylizacjami na zapas, gdyż jak wiadomo koniec roku szkolnego i matura zbliża się wielkimi krokami. Na jedno, to właściwie i dobrze, bo będę mieć to wreszcie z głowy i zacząć cieszyć się najdłuższymi wakacjami. Powoli też łapie mnie malutki stresik, bo maturka to jednak coś wielkiego, ale i tak trzeba myśleć pozytywnie i powtarzać jak najwięcej. Gdy to się już wszystko uspokoi, to zajmę się wreszcie blogiem i znowu wrócę do postów kosmetycznych, bo ostatnio ich tu bardzo mało.